Poeta suficki Rumi mówi: 'Gdzieś między dobrem, a złem jest ogród. Tam się spotkamy.'
Znam wielu ludzi, który wierzą w istnienie takiego ogrodu.
Ja wiem, że takiej przestrzeni nie ma. Mówi o tym sam Jezus:
'Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy nie znajduje, mówi: Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni.'(Łk 11, 24-26)
Jest 'tak' albo 'nie'; dobro albo zło. Ojciec J.M. Bocheński mówi, że w kategoriach moralnych nie mieści się 'jajeczko troszkę nie świeże' jak też nie można być 'trochę w ciąży'
Albo do swojego życia zapraszam Boga, albo zostawiam je puste.
Chociaż to ogromnie trudne, ale nasz wolny wybór nie jest filozoficzną fikcją.
Bóg jest Bogiem Miłości, a tym samym niezwykłej delikatności i do naszych pustych mieszkań czy ogrodów nie wchodzi bez zaproszenia.
Zły duch chodzi z całymi pękami wytrychów. Dorabia klucze na miejscu.
Albo do swojego życia zapraszam Boga, albo zostawiam je puste.
Chociaż to ogromnie trudne, ale nasz wolny wybór nie jest filozoficzną fikcją.
Bóg jest Bogiem Miłości, a tym samym niezwykłej delikatności i do naszych pustych mieszkań czy ogrodów nie wchodzi bez zaproszenia.
Zły duch chodzi z całymi pękami wytrychów. Dorabia klucze na miejscu.
A byś się zdziwiła-Bóg w swojej "czapeczce niewidce"wypełnia przestrzeń także bez zaproszenia i cierpliwie przygląda się co też durnowatego planujemy bez NIEGO! budując na piachu!
OdpowiedzUsuń